środa, 29 lutego 2012

Hamlet.

Kobietki moje drogie.Zegarka nie było,ale Pani ekspedientka zobaczywszy moja smutna minę , powiedziała ,że w tym albo w przyszłym tygodniu będzie nowa kolekcja,a w niej dużo fajnych zegarków, pokazała mi katalog ,a w nich kilka wzorów , widziałam też dwa z bransoletą. Bo tego modelu się nadal trzymam.Co prawda ceny nie były za ciekawe, to nie to samo co przecena.Ale mówi się trudno, mogę się wykosztować. Od kiedy byłam małą dziewczynką zazdrościłam mojemu dziadkowi takiego zegarka. Ceny od 99.00 zł do 199.00 zł. Niby zegarki są drogie,ale ubolewam nad ta przeceną.http://www.parfois.com/ . To jest ich strona internetowa.Mogłam ruszyć się i powrócić tam do tego sklepu od razu ! No,ale na dworze zaczęło padać, jakoś pogoda mnie nie zachęciła.Mój mężczyzna wrócił z Anglii.Zaprosiłam go więc odo swoich progów.Był takie śpiący ,że popij trochę herbatki przemył się, rozebrał i wtulił się w mój dekolt,w 3 sekundy i już spał,a ja nie mogłam się nacieszyć jego widokiem i głaskałam ,jego główkę i szyjkę przez pół nocy.
 Ten zegarek też mi się podoba. Niesamowite. Boże czemu nie mogę się zdecydować. Ten jest za 119 zł.

Mój niebieskookie Majki i nasza skromna kolacja ;) Wczoraj się trochę pokłóciliśmy,bo on od kiedy przeleciał do Polski nie ma czasu na nic , tylko w sumie jemu teraz tylko koledzy w głowie.










Rajstopy - w tatuaże !
 Ciekawe rajstopy na stronie www.glovestar.pl
Polecam ! Ciuchy w charakterystycznym stylu, które nie każdemu przypadną do gustu,ale jakieś ciekawe perełki , które z pewnością będą  nietuzinkowe i oryginalne.
Na koniec wstawię swoje zdjęcie z jakiego wieczoru , gdy się Wojtim opierdzielaliśmy z naszym ulubionym winem. Trzymajcie się i niedługo napiszę !

piątek, 24 lutego 2012

Ciepły wiatr.

Hej ! Wreszcie piątek można odpocząć. Robię sobie takiego leniuszka na dzisiaj. Przeszłam się po sklepach i zakochałam się w dwóch sukienkach  ze Stradivariusa. Beżowa ze wcięciem tali ,oraz prosta biała w cienkie granatowe paseczki,a na ramionach wa złote guziczki. Cena to 79.90 i 139.00. Oglądając tak te wszystkie piękne rzeczy, które chciałabym mieć ,a niestety nie mogę, natrafiłam na fajny zegarek,ze srebrna bransoleta z drobnymi srebrnymi cykoriami  , przeceniony  z 178,zł na 99,00. Jutro pojadę go kupić. Jest niesamowity, od dawna takiego poszukiwałam,a że dostałam pieniążki to mogę się skusić . Takie małe pocieszenie,że mojego mężczyzny nie ma. Siedzi w tej Anglii ,a jego mała tęskni. W Szczecinie dodatnie temperatury, wieje ciepły wiaterek, słonko zawitało.A teraz , gdy tak poczułam wiosnę chcę wam pokazać najnowszy hit  ;) Chodzi mi o buty ,które skradły mi serce.







Pokazałam tylko kilka butków. Buty noszą nazwę LORDSY.Są w wszystkich kolorach tęczy.

 Tak ciesze się ze słońca;)
Ps. Biorę w słodkim konkursie. Polecam, może któraś z Was będzie miała szczęście i wygra jakąś słodkość ?

niedziela, 19 lutego 2012

Cekinada

Witam !
W sobotę byłam na cekinadzie, która polega na tym,że ciuchy z szafy ,których nie nosimy przynosimy do miejsca gdzie organizowana jest cekinada ,czekamy ,wymieniamy się ciuchami, pijemy kawkę , rozmawiamy. Bardzo przyjemna atmosfera. Ja akurat natrafiłam na to przypadkowo , gdy z koleżanką przechadzałam się po starówce i zainteresowało nas lekkie zamieszanie , przed kawiarnią. Weszłyśmy i bardzo zadowolone z siebie ,ze to znalazłyśmy ,zaczęłyśmy poszukiwania łupów. Ja kupiłam sobie tunikę i sweterek. Ola czarną skórzaną kurtkę, wizje miała ,że doczepi sobie na niej ćwieki.Nie mogę się doczekać kiedy będzie taki kiermasz ciuchów jeszcze raz ,a wtedy będę mogła sprzedawać swoje ciuchy. Później pojechałam do domu,bo mieliśmy gości z Norwegii, chwilkę z nimi posiedziałam ,ale wolałam iść do pokoju i zająć się porządkami w szafie. Mój ojciec wczoraj wyjechał z Norwegami i znowu go nie będzie pewnie tysiąc lat...Wieczorem wpadłam do mojego  faceta ,który zrobił mi kolację , nalaliśmy wino i robiliśmy toasty za nas. Od marca może częściowo zamieszkamy ze sobą , tak się cieszę ! Bo nic mnie tak nie cieszy jak oglądamy filmy z lampką wina wtuleni jak dwa pingwiny w siebie. Mam tyle nauki,ale nie odpuszczam sobie żadnego przedmiotu w semestrze pracuje na 60 % , bo 40% wole wykorzystywać dla siebie.  Jest niedziela rano, robię śniadanie idę się kąpać , czekam na korepetycje z matematyki, pobiegnę na kawę z Olą i czeka mnie nauka. Mój facet przychodzi wieczorem, teraz moje kolej na kolacje, niestety niech się nie spodziewa za dużo,bo ja kupie jakiś fast food. Nie mam dzisiaj czasu na robienie kolacji.Przepraszam ;)

Piękne prawda ?