czwartek, 15 września 2011

Różowa choroba.

Hej !
Jestem niezwykle zaskoczona ilością odwiedzin mojego bloga ,a to dopiero 3 dzień ! Możemy się nawzajem dodawać ,przez co ja poznam waszego bloga ,a wy mojego.Wczorajszy wieczór był wieczorem "różowej choroby" Filmy , słodycze, kocyk, laptop , muzyka , książki. Jak w bajce, lecz dzisiaj już szara rzeczywistość na stała. O 6.30 musiałam wstać (10 razy przedkładałam budzik) gdzieś z 9 minut wstawałam z łóżka i ocierałam oczy. O 8:30 byłam umówiona z Wojtkiem . Poszłam do lekarza, na szczęście wszystko okey.Następnie wstąpiliśmy na mojego ulubionego, wyjątkowego i cudownego .... parampaampam....B-SMARTA z mini twisterem."Najadłam się" zdecydowanie wyolbrzymione słowo bo ich akurat mogłabym zjeść 3  na spokojnie.
Niestety się spieszyliśmy na uniwersytet Wojtka, bo oczywiście dopiero teraz zaczął się uczyć do tzw."KAMPANII WRZEŚNIOWEJ" czyli do cudownych poprawek.Jaki wielki ten uniwerek ,osobiście bym się w nim zgubiła i nie wiedziała jak wyjść szczególnie,że tyle poprawkowiczów było,więc zgubienie się nie było trudne. Aktualnie jestem w domu czekam na spaghetti, piszę notkę i muszę posprzątać . Jutro,albo w sobotę czeka mnie spisywanie zeszytów, by się nie zgubić w materiale.W szkole dużo się dzieje ,a mnie wszystko omija, podobno mam zorganizować połowinki,ale nie wiem czy się na to zgodzić , gdyż albowiem i tak mam mało czasu  i dużo stresu,więc ... niepotrzebne mi to ! ;)
 Parę fotek z wczorajszego leniwego wieczoru.Oglądałam Coco Chanel  po raz drugi. 2 lata temu obejrzałam go pierwszy raz i od jej słynej piosenki o małym piesku COCO , powstała nazwa bloga.






Jeszcze dzisiaj napiszę ,albo jutro. Chcę żebyście mi poradziły którą sukienkę mam wybrać.
Ciau piękne ! ;)

12 komentarzy:

  1. fajne zdjęcia.
    hah.. różowa choroba :)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. łał, sylwester w Paryżu, to by było coś. :D
    naprawdę różowo u ciebie, hihi. ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdrościć chłopaka ej! :D mi pozostaje tylko mój pies Bogusław i dokarmianie go babeczkami jak nikt nie patrzy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za pomysł :)
    jest świetny!
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. zazdroszczę chłopaka, ja zerwałam z moim teraz :(
    mam do ciebie olbrzymią prośbę mianowicie chodzi o ocenienie czy iść głębiej w fotografię, czy nadaję się na fotografa, moje zdjęcia są na blogu pod najnowszym postem i nie tylko, skomentujesz je? Zależy mi na opinii ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ok dostaniesz ;) Tylko przypomnij mi w październiku ;) obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, że nadmiar b-smartów może być szkodliwy?;p Filmu nigdy nie miałam okazji obejrzeć, więc chyba pora dodać go do swojej listy :) Ponieważ jestem muffinko i cucakesholiczką mogę liczyć na przepis szczególnie tej smakowitej góry? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oho, fajny blog! pozdrawiam! a film Coco Chanel przecudowny!

    OdpowiedzUsuń
  9. To powrotu do zdrowia Ci życzę! Chłopaka pilnuj, bo trudno znaleźć naprawdę normalnego ;). A muffinka wygląda bardzo smakowicie! Dodaję Cię do linków.

    OdpowiedzUsuń