niedziela, 18 września 2011

Niedzielny wieczór.

Wreszcie znalazłam czas by coś napisać. Jestem niestety typową jak to moja babcia mówi 'powsinogą" nie ma mnie ciągle w domu , bo lecę wszędzie gdzie coś się dzieje i najgorsze co może dla mnie być to siedzieć w domu cały dzień. Wczoraj byłam u znajomych, objadłam się słodkiego , , czekając na autobus położyłam się na  kolanach Wojtka  i zasnełam , podobno spałam 30 minut ! . Później wracałam nocnym autobusem do domu, kompletnie zmęczona zresztą Wojtek też padł jak nieżywy. Męcząca ta droga była. Dzisiaj od rana się uczyłam historii i biologi. Dopiero pod wieczór Wojti wpadł do mnie i poszliśmy się przejść do centrum handlowego po "ciuciu"=słodycze. Akurat weekend spędziłam u babci, więc do centrum mieliśmy ok 5 minut do przejścia.Przeszliśmy się po dziale zabawek i zobaczyliśmy cała serie zabawek TOY STORY, chudy czy bas astral (?) wyglądali identycznie ! Przy wyborze słodyczy spędziliśmy z mniej więcej 15 minut i drugie tyle przy wyborze soku,ale niestety to moja wina :P "KOBIETA ZMIENNA JEST" Patrząc na jego mine, wywoływał na mnie presje. Wybrałam nowe cuda, które mi nie smakowały w końcu i podjadałam jego.Idąc dzisiaj na chwilkę na przystanek , by koleżanka mogła mi oddać zeszyt zobaczyłam piękne buty. Mam zamiar je kupić jutro . Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa no tak zapomniałam..... wracając z tego centrum w deszczu ,złamał mi się obcas ! Mój cudowny chłopak tarzał się ze śmiechu ,ale w końcu wziął mnie na barana. Musieliśmy wyglądać komicznie, bo miałam torebkę , duży napój Kubuś, oraz parasolkę.Zrobiłam sobie nisamowitą kolacje ! Pyszne kanapeczki, siedziałam w kuchni przy ich robieniu z 28 minut. Tak się zastanawiam ,że gdybym chciała mieć jakąś moc to taką by moje oczy robiły zdjęcia.Tyle pięknych chwil chciałabym uwiecznić. Byłoby to coś pięknego.Kurczę chciałam wstawić zdjęcia z ostatnich dni,ale w ostatniej chwili się rozładował -.- Aparacie kocham Cię ,ale tak się nie robi ! W takim razie dodam Wam jakiś misz masz.

Ja,Otis, Ola
Międzywodzie 12 marzec 2011


Wymiana POLSKO-NIEMIECKA maj 2011
Chojnik sierpień 2010
Oto zdjęcia moje i mojej Oli ;)

Ciau piękne ! ;*
Boże zakochałam się w koturnach na jesień <3

4 komentarze:

  1. Małe przeoczenie i już myślałam, że złamałaś nos;p Słodycze, to niestety równie gubiący, jak smaczny wynalazek. Dobrze wiedzieć, że są inni, którzy tez nie potrafią się im oprzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tam potrafię oprzeć się niemalże wszystkim słodyczom... poza czekoladą... :>
    ja też rzadko bywam w domu ;)
    hmm również dodaję do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ah te słodycze, ciągle nas kuszą czymś nowym i nowym! Złamany obcas to pół biedy, dobrze, że nie noga! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. hello from usa! your blog is lovely. great true-life photos... enjoyed browsing. i am your newest follower... hoping we can stay connected, and all the best on your new blog. :) enjoy your weekend!

    cheers from usa,
    jasmine
    http://adamalexmommy.com

    OdpowiedzUsuń